Posty

Moja droga do siebie

Obraz
Od zawsze fascynował mnie człowiek. To, jak działa, jak się zachowuje. Odkąd nauczyłam się czytać – a było to bardzo wcześnie, bo moja mama odkryła, że potrafię czytać, kiedy miałam 2,5 roku – pochłaniałam ogromne ilości książek. Pamiętam, że w szkolnej bibliotece przeczytałam wszystko dostosowane do mojego wieku, i potem stałam się stałą bywalczynią biblioteki miejskiej. Głównie czytałam powieści – obyczajowe, przygodowe – bo dzięki temu mogłam przeżywać przygody, uczyć się perspektywy drugiego człowieka, wejść w czyjeś życie i je poznać od środka. Mogłam się uczyć, jak reagować w różnych sytuacjach, i korzystać z tej wiedzy później w realnym życiu. Mogłam też zawierać prawdziwe przyjaźnie, marzyć o poznawaniu bratniej duszy i wieść bogate uczuciowo życie. Po równo z książkami, które pomagały mi zbliżać się do rozumienia człowieka, kochałam naturę. Dorastałam w małym miasteczku na Podkarpaciu i naturę miałam na wyciągnięcie ręki, a mówiąc ściślej – w zasięgu codziennego spaceru. Snu

Godowska Góra

Obraz
  Godowska Góra mieści się na Pogórzu Strzyżowskim, w Czarnorzecko-Strzyżowskim Parku Krajobrazowym. Jest mało znana i niedoceniana, być może dlatego, że sporo tu błota po zwózce drewna, a być może dlatego, że szlak biegnie obok szczytu i nie ma tu żadnej infrastruktury. Myślę jednak, że nie są to wystarczające powody, żeby ją omijać . Zrobiliśmy tutaj bardzo przyjemną pętelkę. Cisza, las, natura, trasa niedługa, co działa motywująco na małe nóżki.   Parking przy asfaltowej drodze. Lokalizacja TUTAJ . Później łąka i wejście las. Trasa dobrze oznakowana.   Z parkingu trzeba pokonać ok 1km przez las, żeby dotrzeć w okolice szczytu. Dalej poszliśmy według mojej aplikacji czarnym szlakiem ostro w dół (nie widziałam oznakowań czarnego szlaku w tym miejscu, za to kawałek dalej; myśmy szli wg GPSu) i dotarliśmy do drogi asfaltowej. Następnie przeszliśmy nią kawałek i wróciliśmy znów do lasu. Koniec pętelki na łące, na której zaczynaliśmy wędrówkę.     Pętelka na 4km. Nasz spacer trwał około

Las w Niechobrzu

Obraz
  LAS W NIECHOBRZU   W Lutoryżu wycinka, więc dzisiaj wybrałyśmy się do Niechobrza. W lesie jest teraz tak pięknie, że aż trudno uwierzyć! Złoto wszędzie, nawet pada złoty deszcz... Las lubię za wiele rzeczy, ale zawsze najbardziej fascynuje mnie, jak dzieci się tam bawią. Niczego im nie trzeba, byle było towarzystwo . Zabawki leżą wszędzie dookoła. Patyki, liście... i 3 godziny leci jak kilka chwil... Do Niechobrza jeździ mks 223. Wygląda jak miejski autobus, tyle że jest niebieskozielony, wózek wchodzi bez problemu. Bilet kupuje się u kierowcy. Autobus staje na pętli zaznaczonej na mapce. Można już tam wejść od razu do lasu, tyle że jest tam dość stromo, więc jeśli wózek to raczej biegowy. Po ok 10 minutach dochodzi się do strumyka, więc dla dzieci nie lada gratka! wycieczka w górę strumienia   piknik przy strumyku   Za to kiedy pójdzie się nieco dalej drogą w kierunku Przedmieścia Czudeckiego można wejść na leśną drogę, którą widzicie na zdjęciach, i stamtąd dopiero znaleźć wejście

Wieliczka

Obraz
  wejście do kopalni soli Kopalnię Soli w Wieliczce pewnie wiele z Was ma w swoich planach wycieczkowych. Ale Wieliczka ma do zaoferowania więcej, niż samą kopalnię. Mieszkałam tam kilkanaście lat i chętnie podzielę się informacjami, gdzie iść na plac zabaw, gdzie są najlepsze lody i gdzie warto iść na obiad. Zapraszam do Wieliczki! 1. Tężnia solankowa tężnia solankowa w Wieliczce   spacer koroną tężni   w środku tężni   To atrakcja, którą zdecydowanie warto odhaczyć! Kiedy mieszkałam w Wieliczce bywałam tam z Marysią nawet codziennie w sezonie letnim dla ochłody, a przy infekcjach - obowiązkowo już bez względu na pogodę. Tężnia jest duża, a sam teren tężni rozległy. Można wejść na koronę tężni i jeszcze wyżej - na punkt widokowy na wieży. Prowadzą tam schody, więc jeśli macie ze sobą wózek, trzeba go zostawić na dole.  widok z wieży   widok na Wieliczkę i park Kingi schody w tężni 2. Park św. Kingi park św. Kingi   To park, na terenie którego mieści się i tężnia, i główne wejście do k

las w mieście: rezerwat przyrody Lisia Góra

Obraz
    Nie trzeba wyjeżdżać z miasta, żeby iść do lasu! Ja o tym miejscu dowiedziałam się dopiero, kiedy ogłoszono początek obostrzeń związanych z pandemią. Szukałam wtedy miejsc, w których można było ukryć się przed ludźmi. I okazało się, że tak blisko domu mamy rezerwat !   Od tego czasu często tam wpadamy zobaczyć, jakie nowe grzyby urosły, zrobić piknik wśród drzew, posłuchać śpiewu ptaków, wyregulować emocje i odpocząć. Z ulgą weszłam dzisiaj między drzewa po wczorajszych miejskich atrakcjach. Las działa naprawdę cuda, a łatwo o tym zapomnieć w codziennej krzątaninie... Możesz zaparkować samochód przy WSK i wejść do lasu od drogi asfaltowej (ul. Leśna). Komunikacja miejska: przystanek przy zaporze i spacer bulwarami. Po rezerwacie przejedziesz wózkiem, ale bądź przygotowana/y na przeszkody typu zwalone drzewa. W rezerwacie jest wyznaczona ścieżka przyrodniczo-edukacyjna.   A po spacerze po lesie można poszaleć na placach zabaw u podnóża Lisiej Góry, nad Wisłokiem. Lubisz łazić z dz